CroLove w National Geographic Polska o Zadarze i okolicy

Poniżej znajduje się zapis rozmowy Wojtka z Michałem Cessanisem, który miał miejsce 7 kwietnia 2022 w formie wideo na łamach National Geographic Traveler Polska, w ramach promocji regionu Zadaru i jego najbliższych okolic. Serdecznie zapraszamy!

Wojtku, kiedy umawialiśmy się na tę rozmowę i powiedziałem ci, że w Chorwacji byłem zaledwie dwa razy i to tylko w Dubrowniku i w Zagrzebiu obiecałeś, że po rozmowie z tobą wrócę tam znów. I powiedziałeś, że opowiesz mi i czytelnikom Travelera o Zadarze i jego okolicy. Skąd taka miłość akurat do tego miasta?

Byłeś w dwóch miastach, zupełnie różnych od siebie chyba pod każdym względem, ale jakże pięknych. Musisz to przyznać.

No właśnie, w przypadku regionu Zadaru „okolica” jest słowem kluczem. Chyba każdy kto chociaż raz podróżował autostradą A1 w kierunku Dalmacji wie czym jest tunel „zimno-ciepło”. Mowa o ponad 5,5-kilometrowym tunelu Sveti Rok pod pasmem górskim Velebit. Wyjeżdżając po dalmatyńskiej stronie, temperatura powietrza bywa wyższa o kilka stopni, a błękitne niebo definitywnie potwierdza, że to właściwy kierunek podróży. Region Zadaru kryje wiele skarbów przyrody oraz zabytków na skalę światową.

Znajdziemy tam największe jezioro w Chorwacji – Vransko jezero, czy Kanion rzeki Zrmanja, w którym kręcono Winnetou – niemiecki serial na podstawie powieści przygodowej Karola Maya. Od strony Adriatyku czeka na nas Park Narodowy Kornati oraz Park Przyrody Telašćica.

Czym najbardziej ujął cię Zadar? Dlaczego warto tam pojechać?

Zadar ma w sobie coś co przyciąga. Słynne zachody słońca, którymi zachwycał się sam Alfred Hitchcock, mówiąc, że „Zadar ma najpiękniejszy zachód słońca na świecie, piękniejszy niż w Key West na Florydzie, oklaskiwany każdego wieczoru”, które każdego wieczoru podziwiane są przy akompaniamencie dźwięków Morskich Organów i mieniącymi się barwami instalacji Pozdrowienie Słońca.

Zadar to również ciekawa historia. Aktualne ulice wytyczone zostały jeszcze w czasach panowania Rzymian. Polecam odwiedzić Muzeum Archeologiczne oraz Muzeum Starożytnego Szkła. Najbardziej charakterystyczną budowlą w mieście jest kościół św. Donata z IX wieku oraz znajdująca się w pobliżu dzwonnica, umieszczona chyba na każdej pocztówce z Zadaru.

REKLAMA

Z Zadaru blisko jest do niewielkiego miasteczka Nin, najstarszego chorwackiego miasta królewskiego. Na co tutaj zwrócić uwagę?

Małe jest piękne! Nawet nazwa jest krótka :) Wyspa na której zlokalizowany jest Nin, w najszerszym miejscu mierzy ok 600 metrów.

Pomimo niewielkich rozmiarów, Nin pełnił wiele ważnych funkcji w nowo powstałym państwie chorwackim:

  • siedziba pierwszego chorwackiego biskupstwa,
  • ośrodek administracyjny,
  • miejsce koronacji pierwszych królów chorwackich.

W Ninie koniecznie należy odwiedzić:

  • kościół św. Krzyża z IX w., uważany niegdyś za najmniejszą katedrę świata (40 m obwodu), ponieważ był najprawdopodobniej siedzibą biskupa,
  • piaszczyste plaże (jak wiemy w Chorwacji prawdziwy piasek na plaży to rzadkość), których łączna długość wynosi ponad 8km,
  • największe złoże leczniczego błota w Europie, wykorzystywane już przez Rzymian,
  • ninskie solany,
  • kościół św. Mikołaja w pobliskim Prahulje, który, był miejscem spotkania nowo wybranego króla z poddanymi.

Żeglujesz? Pytam o to nie bez powodu, bo czytałem, że to miasto jest także znakomitym punktem wypadowym na uwielbiany przez żeglarzy archipelag Kornati. Opowiedz proszę więcej o tym miejscu (tutaj trzeba nawiązać do tego, że archipelag został objęty parkiem narodowym).

Tak, żeglujemy. Co prawda mamy za sobą dopiero 3 rejsy, jednak na pewno na trzech się nie zakończy. Żeglowanie jest jedną z najciekawszych form spędzania czasu i poznawania Chorwacji. 2 z tych rejsów odbyły się właśnie po archipelagu Kornati.

Zgadza się. Kornati są mekką żeglarzy. Wyobraź sobie: Księżycowy krajobraz, pozbawione drzew wysepki, poprzecinane kamiennymi murkami. A na jachcie Ty, żeglujesz pomiędzy nimi, brak zasięgu ułatwiający zupełne odcięcie od zgiełku dnia codziennego. Wieczorem, podziwianie zachodu słońca, a następnie kolacja w jednej z konob, gdzie serwuje się to co udało się złowić danego dnia. Smaki, których nie sposób zapomnieć. Czego chcieć więcej?

REKLAMA

Jeśli chodzi o Kornati. W 1980 roku archipelag Kornati został ogłoszony Parkiem Narodowym Kornati. W jego skład wchodzi 89 wysp, a jeśli policzymy każdy wystający z wody kawałeczek lądu, liczba zwiększy się do aż 147. Początkowo, do obszaru chronionego parku Kornati zaliczana była również zatoka Telašćica na pobliskiej wyspie Dugi Otok, jednak w 1988 roku, została odłączona stając się Parkiem Przyrody Telašćica.

Na terenie parku znajduje się kilkanaście klifów, z których najwyższy ma wysokość 82 metrów. Charakterystycznym miejscem w PN Kornati są ruiny na wyspie Mana. W rzeczywistości nie są to antyczne ruiny, a …pozostałość po planie filmowym z lat 50-tych

Oprócz Parku Narodowego Kornati jest też Park Przyrody Telašćica, ze słynnymi klifami, jednymi z najwyższych na Adriatyku, osiągające wysokość do 160 metrów, wchodzące w głąb morza aż na 85 metrów. Jak najlepiej spędzić tutaj czas?

To prawda, klify w Parku Przyrody Telašćica na Dugim Otoku robią wrażenie, kiedy podpływamy blisko nich jachtem. Kiedy już obejrzymy klify z poziomu Adriatyku, należy wpłynąć do zatoki, skąd udajemy się nad jezioro Mir. Woda w jeziorze jest słona. Znad jeziora wyruszamy w górę, w stronę klifów. Widok z góry jest równie fascynujący co z poziomu morza. Po spacerze wzdłuż klifów można obejść dookoła jezioro Mir. To chyba tyle. W zatoce znajduje restauracja.

A no i to czego nie zobaczymy, no chyba, że przypłynęliśmy z ekipą nurkową. U podnóża klifów i w niedalekiej okolicy od wyspy można spotkać bardzo rzadki koral czerwony.

Na koniec proszę cię o garść informacji praktycznych. Jak najłatwiej do Zadaru i tych wspaniałych parków dotrzeć, gdzie najlepiej się zatrzymać i ile dni zarezerwować na taką podróż?

Oczywiście nie trzeba czarterować jachtu na tygodniowy rejs, żeby zobaczyć Kornati i okolicę. W sezonie turystycznym, każdego dnia, z Zadaru wypływają, statki wycieczkowe, oferujące jednodniowe rejsy do Parku Narodowego Kornati i Parku Przyrody Telašćica. Statki cumują przy moście miejskim, tam też można zapisać się na taki rejs.

Jeśli chodzi o samo zwiedzanie parków Kornati i Telašćica, spokojnie wystarczy nam jeden dzień. Natomiast, jeśli chcemy w pełni poczuć magię tego miejsca, zdecydowanie musimy pomyśleć o tygodniowym rejsie do czego mocno Cię namawiam.

Podoba Ci się CroLove? Doceń naszą pracę stawiając nam kawę. Serdecznie dziękujemy!
Postaw kawę CroLove na buycoffee.to
Udostępnij dalej!
Udostępnij

REKLAMA